poniedziałek, 2 listopada 2015

ROBOT X

liczba graczy: 2-5
wiek: 8+
kategoria: karciane, strategiczne
czas gry: 30-45min.
opanowanie zasad: błyskawicznie
jakość: znakomita
wielkość: 20x95x125
grywalność: świetna dynamika
producent: G3
ocena: 6/6

Krok pierwszy, czyli pierwsze wrażenie...

W pudełku znajdziemy 81 kart podstawowych, a w tym 64 karty z częściami robota (ręce, głowy, nogi, uszy, czy co tam jeszcze robot może mieć), 6 kart o wartości 200, 3 karty o wartości 300 i 8 kart wydarzeń. Poza tym czeka jeszcze na nas 36 kart bonusowych, w których znajduje się 12 kart dających punkty za konkretne części robota, 12 kart punktujących kolorowe gwiazdki oraz 12 kart plusujących liczbę gwiazdek na poszczególnych kartach. Pudełko jest małe i bardzo poręczne, więc gra może nam towarzyszyć właściwie wszędzie. Szczególną uwagę zwracają obłędne grafiki na kartach. Pojedyncze są zwykłym obrazkiem, ale jak powstaje z nich robot, to można wręcz płakać ze śmiechu... Mikser zamiast rąk, kwiatki poprawiają spojrzenie na świat, a z uszu sterczy śrubokręt. To się nazywa gra, która pozytywnie działa na wyobraźnię...

Krok drugi, a tak właściwie o co chodzi...

W domu istny rozgardiasz... Naczynia piętrzą się w zlewie, w przedpokoju tona piachu, na dywanie mnóstwo okruszków, kwiatki wydają ostatnie tchnienie, nie wiadomo gdzie jest druga skarpetka... A co najgorsze nie daje się tego ogarnąć samym spojrzeniem. Teraz każdy ma szansę stworzyć swojego małego pomocnika, któremu żadna praca nie będzie straszna. Czy będzie podlewał kwiatki, przykręcał śrubki, odkurzał dywan lub przygotowywał obiad? Wszystko zależy od nas i naszej wyobraźni... W grze Robot X możemy stworzyć własnego pomocnika z dowolnych części. Budowanie, zacięta walka o karty, punkty bonusowe i przeszkadzanie przeciwnikom. W tej grze od pierwszej do ostatniej nie można się oderwać od stołu. Kto zbuduje najlepszego robota?

Krok trzeci, zgłębienie tematu...

Zanim rozpoczniemy wyścig zbrojeniowy, znaczy się budowę naszych robotów tasujemy karty podstawowe i rozdajemy każdemu po 7, a kładziemy pozostałe z boku w postaci zakrytego stosu. Dzielimy karty bonusowe na 3 stosy (według kategorii) i odkrywamy z każdego wierzchnią kartę. 

Każdy gracz w swoim ruchu dobiera kartę ze stosu kart do dobierania i wykonuje jedną z czterech akcji. Do wyboru są odłożenie karty do banku (tym sposobem tworzymy sobie walutę na zakupy kart bonusowych i do licytacji części robota), wystawienie karty do licytacji (bez tego nie da się zbudować robota), zakup karty bonusowej (z nich zbieramy punkty, które mogą nas zaprowadzić do zwycięstwa) lub zagranie karty wydarzeń (są to karty specjalne, które mogą wprowadzić zamieszanie w układzie kart wszystkich graczy).

Rozgrywka toczy się bardzo dynamicznie, bo po dobraniu karty wykonujemy jedną czynność i kolejka już przechodzi na następnego gracza. Pomimo szybkich akcji warto się zastanowić, na której najbardziej skorzystamy...

Odłożenie karty do banku
Każda karta, którą gracz posiada na ręku może być odłożona do banku rewersem do góry. Niezależnie od tego co na niej się znajduje, w banku jej wartość zawsze wynosi 100. Można ich maksymalnie posiadać 8 i warto zwrócić uwagę na to, żeby leżały w równym zakrytym stosie. Lepiej, żeby przeciwnicy nie znali naszych możliwości płatniczych, bo będą mogli to wykorzystać przeciwko nam.

Wystawienie karty do licytacji
Gracz wystawia kartę przedstawiającą jakąś część robota za 100, a ten siedzący po lewej może zaproponować jej zakup za 200 lub spasować. Gracze mogą cały czas przebijać kwotę o minimum 100, a wygrywa ten kto da więcej (już nikt nie będzie chciał go przebić). Jeśli licytację wygrał gracz, który ją wystawił, to płaci kwotę pomniejszoną o 100. Natomiast jeśli wygrał ją ktoś inny, to płaci graczowi wystawiającemu minimum połowę kwoty do jego banku, a resztę kładzie na stos kart odrzuconych. Jeśli nie mamy wystarczająco dużo kart w banku, to resztę dopłaca się kartami z ręki.


Karta, którą gracz wygrał na licytacji jest natychmiast używana do budowy robota. Na schemacie w prawym dolnym rogu karty jest pokazane, którą będzie częścią, a co za tym idzie w jakim miejscu trzeba ją umieścić.

Zakup karty bonusowej
Im bardziej punktowana karta, tym szybciej znika ze stołu. Trzeba jednak pamiętać, że jeżeli kupimy kartę bonusową, a później nie zrealizujemy celu, to widoczne na niej punkty będą minusowe. Gracz można posiadać maksymalnie 3 karty każdego rodzaju. Pierwsza karta danego rodzaju kosztuje 100, druga 200, a trzecia 300. Jak nie podobają się nam odkryte karty można przejrzeć 3 wierzchnie karty ze stosu i wybrać jedną z nich, a resztę odłożyć pod spód. Za karty bonusowe w pierwszej kolejności płacimy kartami z banku, a potem ewentualnie z ręki.

Zagranie karty wydarzeń
Do wyboru mamy 4 karty, które pozwalają trochę namieszać nad stołem. Jedna pozwala na potasowanie wszystkich kart, które gracze posiadają na ręku i rozdanie ich po równo zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Druga umożliwia wylosowanie jednej karty od maksymalnie dwóch graczy, którzy mają więcej kart niż my. Dzięki trzeciej można zamienić dowolną kartę bonusową z innym graczem, a czwarta pozwala na wzięcie jednej karty ze stosu kart odrzuconych.

Gra kończy się, gdy jeden z graczy ukończy swojego robota i wtedy przechodzimy do podliczenia punktów. Zrealizowane karty bonusowe przynoszą punkty dodatnie, a niezrealizowane ujemne. Doliczamy do tego liczbę gwiazdek na kartach, z których składa się robot pomnożoną przez liczbę ich kolorów. Dodatkowo gracz, który jako pierwszy w całości zbudował swojego robota dostaje 10 punktów. Zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą punktów.

Krok czwarty, werdykt ostateczny... 

Robot X jest karcianką pobudzającą wyobraźnie zarówno młodszych, jak i starszych graczy. Choć po przeczytaniu instrukcji dopadło mnie myśl, że dzieciom na pewno się spodoba, to okazało się, że również dorosłych nie można oderwać od stołu. Zasady są bardzo proste, ale droga do zwycięstwa już nie taka łatwa. Przez całą rozgrywkę trzeba mieć się na baczności i kontrolować co się dzieje u naszych rywali, inaczej jeszcze nas za bardzo wyprzedzą w budowie. Licytacja wprowadza emocjonującą walkę o lukratywne kąski, a przy odpowiednim ruszeniu szarymi komórki można strategicznie podejść przeciwników (jeśli mamy kilka takich samych części, to najpierw możemy rzucić je graczom na przynętę, a jak uszczuplą się ich zasoby, to możemy zdobyć coś dla siebie tanim kosztem, bo reszty nie będzie stać na podbijanie ceny). Dodatkowo karty bonusowe wprowadzają mały element ryzyka. Są takie co mają dużo punktów, więc wszyscy się na nie rzucają, ale jeśli ich nie zrealizujemy to przygniotą nas punkty minusowe. Pomimo tego, że gra jest zamknięta w mały pudełku, to można by się nad nią rozwodzić godzinami. Jest akcja, interakcja, budowanie strategii, dynamika, emocje i zacięta rywalizacja. Co gracz, to inna strategia działania, a losowość w pojawianiu się kart wcale nie przeszkadza, a wręcz powoduje, że gra staje się niesamowicie regrywalna. Rozgrywki bardzo dobrze wypadają zarówno przy dwóch, jak i pięciu graczach zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci (można ją spokojnie wyciągnąć nawet podczas towarzyskich spotkań). Karty są starannie wykonane, a grafiki powodują, że niejeden robot doprowadzi graczy do łez. Jednym słowem wkraczamy w świat rozrywki pełną parą. Robot X jest tytułem, który podbije serca graczy na długi czas, a do tego tematyka może idealnie trafić w chłopięce zainteresowania (roboty z Lego zyskały niemałą konkurencję). 

  

Dziękuję wydawnictwu G3 za przekazanie gry i zachęcam do odwiedzin  G3 na facebook'u, czeka tam na Was moc wrażeń i atrakcji

0 komentarze :

Prześlij komentarz