środa, 23 września 2015

PLUSK!

liczba graczy: 2-6
wiek: 6+
kategoria: dla dzieci, zręcznościowe
czas gry: ok. 15min.
opanowanie zasad: w mig
jakość: znakomita
wielkość:
grywalność: duża dynamika
producent: Egmont
ocena: 6/6


Krok pierwszy, czyli pierwsze wrażenie...

Małe, metalowe pudełko skrywa w swym wnętrzu 30 drewnianych klocków (5 różnych kształtów w 6 kolorach) i 14 kropel wody (znaczniki punktów). Elementy są kolorowe i bardzo starannie wykonane, a dzięki malutkiej puszce można działać w myśl zasady tam gdzie my, tam i gra.

Krok drugi, a tak właściwie o co chodzi...

Mała puszka, garść klocków, a w środku masa śmiechu i zabawy. Klocek na klocek i wieża zaczyna się chwiać, aż tu nagle plusk! i wszystko wpada do wody. W trakcie rozgrywki gracze walczą z grawitacją i próbują wyeliminować przeciwników.

Krok trzeci, zgłębienie tematu...


Wysypujemy wszystkie klocki i gracze po kolei wybierają po jednym dla siebie (dobrze jest posiadać klocki w różnych kształtach i kolorach). Pierwszy gracz wybiera klocek i daje go osobie po lewej stronie. 

Gracz stawia go na środku jako podstawę wieży, a potem spośród swoich klocków wybiera jeden w takim samym kolorze lub kształcie (jeśli nie ma pasującego może wziąć od innego gracza) i daje go graczowi po lewej, który układa go na szczycie wieży. Istotne jest tu planowanie, bo odpowiedni klocek może doprowadzić do zguby przeciwnika, a nam pomóc zdobyć punkty. 

Gracze działają zgodnie z ruchem wskazówek zegara do momentu, aż wieża padnie. Osoba siedząca po prawej stronie gracza, który zawalił wieżę zdobywa punkt w postaci kropli wody. 

Gracz, który przewrócił wieże bierze klocki, które spadły (max. 3) i dokłada do swoich (ewentualna nadwyżka wpada do pudełka). Wybiera klocek dla sąsiada po lewo i go mu przekazuje. 

Po każdy przewrócenie wieży zaczyna gracz, który ją zburzył. Przekazuje klocek graczowi po lewo i tak dalej. 

W przypadku, gdy padnie cała wieża, to gracz wybiera klocek, który zostanie jej podstawą.


Zwycięzcą zostaje gracz, który jako pierwszy pozbędzie się swoich klocków lub zdobędzie 3 krople wody.

Krok czwarty, werdykt ostateczny...

Plusk! jest prostą i zabawną grą zręcznościową dla graczy w różnym wieku. Zasady można wytłumaczyć w kilku zdaniach, a tytuł świetnie się sprawdza zarówno w gronie rodzinnym, jak i na imprezach. Gracze mogą potrenować zręczność i pewne ręce. Klocki są małe, więc czasami ułożenie jednego na drugim jest nie lada sztuką. Plusk! wyzwala w graczach nie lada emocje i wciąga w niezłą rywalizację. W końcu budowanie wieży z klocków, to klasyka gatunku, którą wszyscy pamiętają z dzieciństwa.


Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie gry do recenzji.

A gdzie jeszcze zrobił się duży Plusk!?

Na Stercie gier
 

wtorek, 8 września 2015

JESIENNE ZAPOWIEDZI CZ.1

Pomimo pogody za oknem jesień jest najgorętszym okresem w świecie gier planszowych. Jest to czas kiedy jesteśmy zasypywani ciekawymi tytułami i masą rozrywki, aż trudno za wszystkim nadążyć. Dlaczego w tym czasie robią się kolejki w drukarniach? Wszyscy w panice biegają i pilnują kontenerów z za oceanu? Tłumaczą gry na niemiecki? Już coś komuś świeci? Jesienią odbywa się największe wydarzenie w świecie gier planszowych, na które wszyscy czekają cały rok...  Już w październiku odbędę się Targi Spiel w Essen. Pasjonatom wystarczy rzucić hasło i już się świecą oczy. Dla laików dodam, że można tam spędzić kilka dni w rozrywkowej atmosferze, czyli poznać wiele nowości, zrobić okazyjne zakupy (gry schodzą paletami, serio), postać w kolejkach, przejrzeć co w wydawnictwach piszczy, spotkać pasjonatów takich jak my i odlecieć na całego. Essen? Marzenie każdego gracza...

A to wszystkie ciągnie za sobą masę premier. Każdy gracz może poczuć się niczym dziecko w sklepie z zabawkami i z całą pewnością znajdzie coś dla siebie. Już możemy nacieszyć swoje oczy zapowiedziami, bardziej lub mnie treściwymi. Dzisiaj propozycje, które pojawią się w wydawnictwie Rebel... 

Jaipur

Polskie wydanie fenomenalnej karcianki dla dwóch graczy. Prosta, szybka, wymagająca trochę pokombinowania i podobno must have dla dwóch osób. Nim kupicie można zagrać tu.
 
Od wydawcy: Jaipur, stolica Radżastanu. Jesteś jednym z dwóch najpotężniejszych handlarzy w mieście. Nie wystarcza ci to jednak, ponieważ tylko kupiec z dwiema Pieczęciami Uznania otrzyma zaszczyt zostania ministrem handlu Maharadży. Musisz więc poradzić sobie lepiej niż twój konkurent, kupując, wymieniając oraz sprzedając za jak najlepszą cenę, a jednocześnie bacznie pilnując obydwu swych stad wielbłądów.

Planowana premiera: wrzesień 2015

7 Cudów Świata: Pojedynek

Antoine Bauza i Bruno Cathala stworzyli grę dla dwóch graczy opartą na hicie 7 Cudów Świata. Jednak powstało coś zupełnie samodzielnego o bardzo ciekawej mechanice. Będzie można nieźle pokombinować i pokonać przeciwnika na różnych frontach (militarnie, naukowo lub w cywilu). Jednym słowem na arenie będzie się kurzyło, a mnie zachwyciły grafiki...

Od wydawcy: Gra w pełni zasługuje na swój tytuł – Pojedynek. Każdy nasz ruch, oprócz tego, że powinien maksymalizować nasze zyski, musi jednocześnie być tak zaplanowany, aby możliwie najbardziej zaszkodzić przeciwnikowi. Przeciąganie liny, wzajemne uszczypliwości w pozostawianiu przeciwnikowi do wyboru najmniej pasujących kart, podbieranie mu tych kluczowych dla jego gospodarki, budowanie swoich Cudów z negatywną interakcją w momencie kiedy ich efekt może go najbardziej zaboleć. Wszystko to sprawia, że 7 Cudów Świata: Pojedynek jest pełnoprawną samodzielną grą, która, wykorzystując popularność swojej starszej siostry, bardzo wysoko podnosi poprzeczkę w kategorii gier dwuosobowych.


Planowana premiera: październik 2015

Colt Express: Konie i dyliżans

Colt Express jest świetną grą towarzyską, ale po wielu partiach w tym samym gronie wszyscy poznali swe działania na wylot. Wprowadzenie dodatku do rozrywki daje wtedy niesamowity powiew świeżości. Co nowego będzie? Dyliżans, konie, konwojent, zakładnicy, nowe karty rundy i nowe wydarzenia, a do tego flaszki whiskey zmienią zachowanie naszych bandytów. Oj, będzie się działo...

Od wydawcy: Przez równiny, wzdłuż linii kolejowej biegnie droga z Des Moines do Bismark. Obok Żelaznego Konia pędzą dyliżanse, zostawiając za sobą chmurę pyłu widoczną z odległości wielu mil. Pasażerowie dyliżansu Wells Fargo & Company smacznie śpią, gdy dogania ich Colt Express. Nie wiedzą jeszcze, że po drugiej stronie grubych skórzanych zasłon dochodzi do napadu - torami i drogą podróżuje sześciu bezwzględnych bandytów. Nie wiedzą... ale niedługo przekonają się o tym na własnej skórze.

Planowana premiera: październik 2015
 

Wsiąść do Pociągu: Wielka Brytania/Pensylwania 

Wsiąść do pociągu jest serią, która zawojowała serca graczy na całym świecie. W miarę proste zasady, sporo interakcji pomiędzy graczami i dużo strategii. Kto raz trzymał wagoniki w dłoni przepadł z kretesem. Kolejne mapy są zawsze wyczekiwane z niecierpliwością. Plusem tego wydania będzie dwustronna mapa i totalnie nowe elementy w rozgrywkach. Z jednej strony UK, a po drugiej USA? Tego jeszcze nie było!

Od wydawcy: Co więcej! Nowe zasady, które wprowadza ten dodatek, pozwolą Ci inwestować w udziały kompanii przewozowych, które mogą stać się potencjalnymi liderami na rynku. Nie pozwól jednak, by Twoi przeciwnicy przejęli pakiet kontrolny danej spółki, bo to grozi utratą zysków z przychodów danej kompanii!


Planowana premiera: październik 2015


Zaznaczam, że zestawienie jest subiektywne. Znalazło się tu, to co wpadło w oko od pierwszego wejrzenia. Jedno jest pewne tej jesieni sztuką będzie nie ulec pokusie, bowiem przed nami same rarytasy...
 

poniedziałek, 7 września 2015

PATCHWORK

liczba graczy: 2
wiek: 8+
kategoria: planszowe, strategiczne
czas gry: ok. 30min.
opanowanie zasad: w mig
jakość: bardzo dobra
wielkość: 200x50x200mm
grywalność: bardzo dobra
producent: Rebel
ocena: 5/6

Krok pierwszy, czyli pierwsze wrażenie...

Otwiera człowiek pudełko, a w środku latające guziki i kawałki kołdry... Jakby szyć prawdziwy patchwork i mieć taki bajzel w materiałach, to prace by szły bardzo powoli. Tym razem wystarczyłoby zrobić w pudełku dwie lub trzy przegródki i już by było znacznie lepiej. Zastanawiam się czy wydawcy kiedyś zrozumieją, że to co się dzieje w pudełku ma bardzo duże znaczenie dla graczy. A tak w sumie co znajdziemy w środku? Planszę czasu i 2 plansze kołder (w końcu gdzieś nasz patchwork musi powstać), 33 kawałki materiałów, neutralny pionek, 2 znaczniki czasu (żółty i limonkowy), 5 specjalnych kawałków materiału, żeton specjalny (dla najbardziej sprytnego? inteligentnego? gracza) i dużo żetonów guzików. Jeszcze tylko igły z nitką brak i można się zabierać za szycie...


Krok drugi, a tak właściwie o co chodzi...

Uwe Rosenberg przygotował kolejny tytuł dla dwóch graczy, przy którym można spędzić długie zimowe wieczory. Przy tej grze nasza wyobraźnie przestrzenna będzie mieć niezłe pole do popisu, a bez dobrej strategii nie uda się przechytrzyć przeciwnika. Każdy kawałek materiału ma swój niepowtarzalny kształt, a naszym zadaniem jest uszyć kołdrę w sposób bardzo ekonomiczny. Trzeba maksymalnie wypełnić swoją planszę, oszczędzać guziki, zdobyć dużo guzików i nie tracić zbyt dużo czasu. Nic trudnego? Niby tytuł prosty, lekki i przyjemny, ale jednak wymaga rozruszania szarych komórek...

Krok trzeci, zgłębienie tematu...

FAZA 1: PRZYGOTOWANIE
Na początku kładziemy na środku planszę czasu i stawiamy na niej 2 znaczniki czasu oraz układamy kwadraty materiału na specjalnych polach. W koło planszy układamy kawałki materiałów. Okrąg, owal, jajo, nie ma znaczenia, byle jakoś w koło szło. Zadanie żmudne i do tego potrzebujemy dość sporo miejsca na całe przedsięwzięcie. Na koniec przy malutkim kawałku materiału (1x2) stawiamy pionek neutralny.

Każdy gracz dostaje planszę w wybranym przez siebie kolorze i 5 guzików, a w zasięgu ręki kładziemy resztę guzików (tzw. bank) i żeton specjalny (zdobywa go gracz, który jako pierwszy będzie miał wypełniony na planszy kwadrat 7x7, dzięki temu na koniec jest 7 dodatkowych punktów, więc jest o co walczyć).



FAZA 2: ROZRYWKA
Poza samym początkiem kiedy to wybieramy gracza rozpoczynającego rozgrywkę, to potem wszystko zależy od układu na planszy czasu. Zawsze ruch należy do gracz, którego znacznik czasu jest w tyle. Jest to dość oryginalne rozwiązanie, bo czasem może się zdarzyć, że jeden gracz będzie wykonywał nawet trzy ruchy pod rząd.



Gracz w swoim ruchu wykonuje 1 z 2 akcji:
1. Przesunięcie i zdobycie guzików
Gracz przesuwa swój znacznik na planszy czasu, tak aby znaleźć się na polu przed przeciwnikiem. Zdobywa tyle guzików o ile pól przesunął swój pionek. Im dalej znacznik rywala, tym więcej guzików zdobędziemy, a co za tym idziemy będziemy mieć więcej waluty na zakup materiałów. Jeśli gracz przechodzi przez pole z guzikiem, to otrzymuje tyle żetonów guzików ile jest narysowanych na wszystkich kawałkach materiału znajdujących się na jego planszy. Mijając pole ze specjalnym kawałkiem materiału gracz go zabiera i może wypełnić jakąś dziurę na swojej planszy. Jest to jedyny sposób, aby załatać newralgiczne punkty.

2. Wzięcie i umieszczenie na swojej planszy kawałka materiału
Do wyboru mamy zawsze trzy kawałki materiału leżące przed pionkiem neutralnym (gdybyśmy mogli wybrać cokolwiek, to nasza kołdra byłaby zawsze idealna). Im więcej guzików jest narysowanych na danym kawałku, tym więcej będziemy ich później dostawać. Na miejsce wybranego przez nas kawałka przestawiamy pionek neutralny. Płacimy odpowiednią liczbę guzików i przesuwamy znacznik czasu o odpowiednią ilość pól (wszystko pokazują liczby widoczne na metce danego kawałka materiału). 


Materiały można dokładać w ściśle określonym porządku...


...lub w bliżej nieokreślonym nieładzie.







Gra kończy się w chwili, gdy obydwa znaczniki czasu dojdą do końcowego pola na planszy. Wtedy każdy gracz podlicza guziki, które udało mu się uzbierać przez całą grę i liczy puste pola, które zostały na jego planszy. Za każde puste pola są 2 punkty ujemne. Jeśli nasza kołdra ma dużo dziur, to może się okazać, że grę skończymy z ujemnym wynikiem. Gracze od liczby guzików odejmują punkty za puste pola, a ten z największym wynikiem zostaje zwycięzcą.



Układ idealny... Konia z rzędem komu uda się taka sztuka.




Przeciętne zakończenie szycia kołdry...









Krok czwarty werdykt ostateczny...

Patchwork jest typową lekką pozycją, przy której dwóch graczy może nacieszyć się swoim towarzystwem i trochę rozruszać szare komórki. Za każdym razem jak rozkładam grę mam wizję zimowego wieczoru pod kocem, kubek parującej herbaty stoi na wyciągnięcie ręki, a kołderka układa się na planszy. Gdy gra wpływa na naszą wyobraźnię i potrafi nas przenieść w miejscu i w czasie, to znaczy, że klimat jest bardzo dobrze dopracowany (lub gracz ma zbyt bujną wyobraźnię). Patchwork jest grą dość uniwersalną. Choć trudno ją zaproponować na męski wieczór, to już w gronie mieszanym i typowo babskim dobrze się sprawdzi. Bardzo interesujące mogą być rozgrywki wielopokoleniowe, babcia szyjąca patchworki zasiadająca do planszy, bezcenne. Zasady gry są mega proste, ale przydatne jest planowanie ułożenia swojej kołdry na kilka ruchów do przodu. Kształty materiałów są niepowtarzalne i czasami przegapianie jednego może spowodować powstanie dziury, której już nie da się załatać. Ciekawe, że każdy gracz przyjmuje tu kompletnie różną strategię gry. Można stawiać na oszczędzanie guzików, czasu, szybkie zapełnianie planszy na chybił trafił, dokładne wypełnianie krok po kroku każdego kwadratu, a i tak przy każdym planie można się nieźle przejechać. Choć można by powiedzieć, że tytuł jest zbyt prosty i raz dwa jest po sprawie, to warto zwrócić uwagę na to, że gry są różne i na przeróżne okazje. Jeśli szukamy mózgożernego tytułu na czasochłonną rozgrywkę, to nie tędy droga. Patchwork jest po prostą grą na przyjemne chwile relaksu we dwoje. Kiedy to możemy oddać się małej rywalizacji (ale nie do ostatniej kropli krwi), odstresować się po ciężkim dniu, pokonwersować trochę w międzyczasie, zwieść przeciwnika lub nawet opracować plan działania prowadzący nas do zwycięstwa (czasami nie da się wyłączyć ambicji). Dobrze jest posiadać w swojej kolekcji tytuły, które zapewnią rozrywkę w różnym gronie i można je wyciągnąć przy różnych okazjach. Dlatego Patchwork w kategorii gier lekkich, łatwych i przyjemnych dla dwóch graczy wypada idealnie.