niedziela, 14 lutego 2016

GRY A HISTORIA...


Historia jest pełna fascynujących faktów. Przez tysiąclecia wydarzyło się wiele rzeczy w historii ludzkości, które do dzisiaj zapierają dech w piersiach. Miało miejsce wiele pięknych, jak i niechlubnych wydarzeń. Historia pamięta je wszystkie, bez względu na to, czy były to błędy, na których uczyło się wiele pokoleń, czy też rzeczy niezwykle przydatne...

W dniu wczorajszym miała miejsce rocznica wielu wydarzeń, a oto co przekazało w tym temacie wydawnictwo Trefl: 

"13 lutego zdarzyło się wiele pamiętnych rzeczy. W 1633 roku Galileusz przybył do Rzymu, by stanąć przed trybunałem inkwizycyjnym, w 1834 r. Adam Mickiewicz zakończył pracę nad słynnym "Panem Tadeuszem", a w 1895 r. bracia Lumière otrzymali patent na kinematograf. Spoglądając bliżej współczesnych nam czasów - 13 lutego 1980 roku zmarł jeden z najwybitniejszych polskich matematyków i kryptologów - Marian Rejewski. I właśnie o nim oraz o pasji łamania kodów chcieliśmy dziś opowiedzieć.



W 1932 roku Marian Rejewski złamał szyfr Enigmy, najważniejszej maszyny szyfrującej używanej przez Niemców w czasie II wojny światowej. Po zmianie sposobu kodowania w 1938 roku, zaprojektował tzw. bombę kryptologiczną. Prace Rejewskiego, Henryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego pozwoliły Brytyjczykom (po wybuchu wojny prace przeniesiono z Polski do Francji, a następnie Wielkiej Brytanii) na odszyfrowanie niemieckiej korespondencji wojennej, a tym samym przyczyniły się do zwycięstwa aliantów.



Dziś dokonania Mariana Rejewskiego są powszechnie podziwiane, jednak tuż po zakończeniu II wojny światowej i po powrocie do kraju o bohaterskiej przeszłości matematyka z Bydgoszczy nie wiedziano zbyt wiele. Ze względów bezpieczeństwa Marian Rejewski utrzymywał swoje dokonania w tajemnicy (Henryk Zygalski wybrał emigrację, został w Wielkiej Brytanii i uczył matematyki w szkole. Jerzy Różycki zginął w 1942 roku). Dopiero tuż przed emeryturą Rejewski opisał swoją pracę w ośrodkach kryptologicznych we Francji i Wielkiej Brytanii. Wspomnienia złożył w Wojskowym Instytucie Historycznym.



W 1973 roku nastąpił przełom - Gustav Bertrand opublikował we Francji książkę "Enigma ou la plus grande énigme de la guerre 1939–1945". W ten sposób po raz pierwszy zostaje podana do publicznej wiadomości informacja o udziale Polaków w złamaniu kodu Enigmy. Od tego momentu Marian Rejewski powoli stawał się znany, zaczęły się odznaczenia i nagrody, w 1979 roku powstał polski film "Sekret Enigmy".



13 lutego 1980 r. Rejewski zmarł na zawał serca w wieku 74 lat. Został pochowany z wojskowymi honorami na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Informacja jest najcenniejszą bronią w arsenale każdej armii. Wiedza o planowanych działaniach przeciwnika i poznanie jego słabości jest kluczem do zwycięstwa w czasach konfliktu. Nic więc dziwnego, że łamanie szyfrów fascynuje, a praca matematyków i kryptologów staje się bodźcem dla:

  • pisarzy: "Cryptonomicon" Neal Stephenson, "Enigma" Robert Harris, "Alan Turing. Enigma" Andrew Hodges
  • reżyserów: "Sekret Enigmy" Roman Wionczyk, serial "Tajemnica Enigmy"" U-571" Jonathan Mostow, "Gra tajemnic" Morten Tyldum 
  • projektantów gier: "Coda" Hiroaki Suzuki, Eiji Wakasugi, "Jigsaw" Graham Nelson
Jedną z najnowszych gier, w której można wcielić się w kryptologa i wziąć udział w walce wywiadów jest "Kryptos" Piotra Siłki. Gra polega na jak najszybszym odszyfrowaniu tajnych wiadomości i zdobyciu bezcennej wiedzy. Gracz otrzymuje klucze do tajemnic, wskazówki i ukryte wiadomości. By wygrać trzeba myśleć, planować i analizować."


Jak jest z Kryptosem? Z całą pewnością gra jest bardzo klimatyczna... Wnętrzności pudełka nasuwają na myśl teki ze starych archiwów, a rozgrywka wymaga od graczy niezłego analizowania i kombinowania. W końcu łamanie szyfrów wcale nie jest takie proste. Jak to wygląda dokładnie? Już wkrótce recenzja...

2 komentarze :

  1. Napiszcie o grze, bo warto :) I jeszcze dwa niuanse: usuńcie sobie z tytułu przecinek przed "a", bo go tam nie powinno być i rozdzielcie "na myśl" z końca - takie lingwistyczne niedociągnięcia zauważyłam ;)
    A "wnętrzności" brzmią... niecodziennie :)

    Ale fajnie się was czyta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze dziękuję! Po drugie, co do drobnych błędów, to niestety brak redaktora powoduje, że czasami wkradają się małe błędy. ;) Co do niecodzienności, to w końcu jest to blog, więc i chwilami panuje wolna amerykanka. :)

      Usuń