wtorek, 7 lipca 2015

MAŁY KSIĄŻĘ

liczba graczy: 2-5
wiek: 8+
kategoria: kafelkowe, dla dzieci, rodzinne
czas gry: ok. 20min.
opanowanie zasad: w mig
jakość: znakomita
wielkość: szkolny zeszyt o grubości 5cm
grywalność: bardzo dobra
producent: rebel.pl
ocena: 5/6

Krok pierwszy, czyli co w pudełku piszczy...

W środku znajdziemy 80 kafelków z bajkowymi grafikami i 5 znaczników do zaznaczania punktów, a dodatkowo z tyłu pudełka umieszczono tor punktacji (pytanie tylko, czy ma jakieś praktyczne zastosowanie?). Wszystkie elementy są świetnej jakości, a wypraska trzyma je na właściwych miejscach. Choć można by spompować trochę powietrza ze środka...

Krok drugi, a tak właściwie o co chodzi...

Gra została przygotowana na podstawie książki Antoine'a de Saint Exupery'ego i dodatkowo jest ilustrowana grafikami z jej oryginalnego wydania. Każdy mały fan Małego Księcia znakomicie odnajdzie się podczas rozgrywek i ochoczo zabierze się za budowanie planety dla jego ukochanych zwierząt. Każdy gracz będzie mógł tworzyć swoją własną planetę i tak rozmieszczać zwierzęta oraz postacie przeniesione prosto z kart książki, aby zdobyć jak najwięcej punktów. 

Krok trzeci, zgłębienie tematu...

Na początku trzeba rozdzielić kafelki na 4 stosy: wnętrze planety, krawędź wznoszącą, krawędź opadającą oraz postacie. W każdym ze stosów kafelki tasujemy i kładziemy zakryte. W przypadku gry w 4 osoby odkładamy z każdego ze stosów po 4 kafelki, a przy 2 lub 3 graczach po 8. Pozostaje przygotować wyobraźnię i wyruszyć do bajkowej krainy... 

Każdy gracz będzie budował swoją planetę, która będzie składała się z 16 kafelków (4x4). Jak powszechnie wiadomo planeta jest okrągła, więc na brzegach będą krawędzie, a w środku trochę wnętrzności. Na czterech rogach będą postacie, które mogą się powtarzać. Kafelki można dokładać w różnej kolejności i nie muszą się w danym momencie łączyć ze sobą. Ważne, aby na koniec powstała z tego mała i okrąglutka planeta.

Gracz rozpoczynający wybiera jeden ze stosów i bierze z niego tyle kafelków ilu jest graczy. Kładzie je odkryte na środku, wybiera jeden i kładzie przed sobą (tak rozpoczyna się budowa planety). Dalej wskazuje gracza, któremu przekazuje pałeczkę i gra toczy się w ten sposób, aż każdy zdobędzie kafelek. Gracz, który działał jako ostatni w danej kolejce rozpoczyna kolejną rundę. Rozgrywka przebiega w ten sposób, aż każdy zbuduje swoją planetę, a na koniec każda z nich będzie odpowiednio punktowana. Dlatego liczy się co i jak tworzymy, a istotne są...

Baobaby
Niby trochę zieleni nikomu nie szkodzi, ale co za dużo to nie zdrowo (przynajmniej w tym przypadku). Masz jeden baobab - fajnie, dwa - ujdzie, ale trzy to już tragedia. Jak jesteś posiadaczem 3 baobabów na kafelkach, to wszystkie trzy zostają zakryte (odwrócone) i nie przynoszą żadnych punktów na koniec gry. Jak się nie uczysz na błędach i znowu uzbierasz 3 baobaby, to znowu ta sama śpiewka i kolejne trzy kafelki zostają zakryte. Jednym słowem jak chcesz zdobywać punkty, to unikaj baobabów...

Wulkany
Największy kolekcjoner wulkanów na koniec gry za swoje zbieractwo zostaje ukarany i za każdy wulkan dostaje 1pkt ujemny. Jeśli jest remis, to wszyscy remisujący dostają karne punkty.

Postacie
Przed Wami bohaterowie znani z książki: Próżny, Geograf, Astronom, Król, Latarnik, Myśliwy, Pijak, Bankier, Ogrodnik, Turecki Astronom i Mały Książę. Każda z postaci na koniec gry przynosi punkty za to co umieściliśmy na naszej planecie. Dla ułatwienia na każdym kafelku z postacią jest umieszczona informacja ile i za co punktów dostaniemy. Dlatego ważne jest połączenie jak najbardziej "punktowych" postaci z odpowiednimi elementami, np. Króla z różą, Myśliwego ze zwierzętami, czy Astronoma z zachodem słońca. 

Oczywiście co gracz, to inna koncepcja, a przede wszystkim wyobraźnia. Dlatego strategia każdego gracza może być totalnie inna, a planety niepowtarzalne. Po ich zbudowaniu podsumowujemy punkty, które zdobywamy dzięki postaciom i przesuwamy znaczniki po torze punktacji. Moim zdaniem tor jest tutaj trochę zbędny, bo punkty liczymy na koniec, a nie w trakcie rozgrywki. Plus trochę niepraktyczny, bo przy dobrej taktyce można spokojnie przekroczyć nawet 80pkt, a tor jest tylko do 39, więc w pewnym momencie można się pogubić ile razy biegało się w kółko...

Rozgrywka dla 2 graczy, czyli gracz A i gracz B wkraczają do akcji
Gracz A (rozpoczynający) wybiera jeden stos z kafelkami i bierze 3 z wierzchu. Podgląda co się na nich znajduje i dwa z nich kładzie odkryte, a trzeci zakryty. Gracz wybiera jeden z kafelków (odkryty lub zakryty) i dokłada go do swojej planety. Potem gracz A bierze jeden kafelek, a ten który pozostał jest odkładany na bok. W następnej rundzie gracz B wybiera stos i bierze 3 kafelki. Dalej działają analogicznie, aż do zbudowania planet i na końcu liczą punkty.

Krok czwarty, werdykt ostateczny...

Mały Książę jest tytułem, który przeniesie graczy do dziecięcego świata fantazji. Zasady są banalnie proste, więc raz dwa można zabrać się za grę. Rozgrywka toczy się szybko i bez długich oczekiwań na swoją kolejkę. Choć w trakcie nie ma zbyt dużo emocji i nieprzewidzianych zwrotów akcji, to można powiedzieć, że gra ma w sobie to coś. Może to kwesta ilustracji, wkroczenia do świata wyobraźni, a może książkowych powiązań, ale gra biegnie lekko i przyjemnie. Przez cały czas trzeba widzieć cel końcowy, bowiem na końcu tej drogi czeka zwycięstwo. Dużo punktów równa się połączeniu odpowiednich postaci z właściwymi elementami na planecie, a do tego przydałoby się przechytrzyć rywali i wcisnąć im jak najwięcej wulkanów lub baobabów. Mali gracze będą mogli odwiedzić bajkowy świat Małego Księcia i w tym gronie gra sprawdza się najlepiej. Dla starszych przydałoby się więcej akcji i dynamiki (w tym gronie sprawdza się wariant z trzymaniem zakrytych kafelków z postaciami do końca gry), ale na rodzinne rozgrywki może być (w końcu każdy z nas kiedyś poznał Małego Księcia). Cena ok. 70zł (znajdź najlepszą cenę).

0 komentarze :

Prześlij komentarz