czwartek, 18 grudnia 2014

POMYSŁ NA PREZENT: DLA PRZEDSZKOLAKA

Propozycje gier dla najmłodszych graczy inaugurują nowy cykl, który wprowadzi trochę inspiracji prezentowych, świetnych do wykorzystania nie tylko na święta. W sumie dzięki nim, posty których zarys powstał już jakiś czas temu w końcu ujrzą światło dzienne (nie ma to jak mobilizacja do działania w przedświątecznej gorączce). Gry będą dzielone na kategorie wiekowe lub towarzyskie i na przedziały cenowe. W opisach będzie tylko naświetlony temat, a dla chcących dowiedzieć się więcej linki do recenzji są w tytułach gier. 

Kategoria do 50zł...

Chrum, chrum
Gra karciana, w której może uczestniczyć od 2 do 6 graczy. Przed nami szybkie i dynamiczne rozgrywki, w których będziemy ćwiczyć refleks i spostrzegawczość. Proste zasady i mechanika nieprzeciążająca szarych komórek gwarantują uniwersalną rozrywkę w dziecięcym lub trochę starszym gronie. Nad stołem przewija się niezły zwierzyniec, a gracze ćwiczą odgłosy paszczowe... chrum, chrum...

Do rozgrywki może zasiąść od 3 do 6 graczy, a za świetną zabawę odpowiada Reiner Knizia. Rozgrywamy karty, w pocie czoła łapiemy kangury i pieczołowicie chronimy swoje zdobycze przed nikczemnymi złodziejami. Akcja za akcją, błyskawiczne rozgrywki, interakcje pomiędzy graczami i masa śmiechu... Czy trzeba czegoś więcej na rodzinne wieczory?


Zbieramy od 2 do 6 graczy żądnych wrażeń i emocji rodem z kasyna. Tym razem Reiner Knizia zapewnił najmłodszym graczom nutkę hazardu, która powoduje, że od gry ciężko się oderwać. Zasady tłumaczymy w mig, a losowanie żetonów i zbieranie zwierząt przebiega bardzo dynamicznie. Szybko, lekko i przyjemnie, w towarzystwie kolorowych zwierząt, czyli coś co dzieciaki lubią najbardziej.

Do stołu zasiada od 3 do 5 graczy, mających opanowane podstawy liczenia. Dzieciaki mogą tu ćwiczyć umiejętność planowania i strategicznego działania. W trakcie rozgrywki prowadzimy jeże do mety i jednocześnie kombinujemy jak zachować najwięcej kart ze zwierzakami będącymi najbliżej mety, za które dostaniemy dostaniemy dodatkowe punkty. Nieważne czy do gry dołączy dziecko, czy dorosły każdy będzie musiał trochę pogłówkować, a doskonała zabawa przebiega jakoś mimochodem.

Pędzące żółwie
Potrzebujemy od 2 do 5 graczy lubiących fantastyczną rozrywkę na poziomie lekkim, łatwym i przyjemnym. Można powiedzieć, że przedszkolaki kochają żółwie i chyba nawet z wzajemnością. Zasady są na tyle proste, że dzieciaki są w stanie tłumaczyć je nowym graczom, a przepędzenie małych, kolorowych żółwi po planszy sprawia wszystkim wiele radości. Do samego końca nie wiadomo, kto steruje jakim żółwiem. Co świetnie wypada przy różnej liczbie graczy, bowiem zwycięzca do samego końca pozostaje wielką zagadką.

Kategoria do 100zł...

Colorio 
W tym przypadku od 2 do 5 graczy może zabłysnąć swą fenomenalną pamięcią, poćwiczyć logiczne myślenie i skłonność do ryzyka. Do tego gramy tak, aby wyeliminować innych graczy i świetnie się przy tym bawimy. Jak mali gracze trochę podrosną (lub posiadają starsze rodzeństwo), to wykorzystujemy wariant dla starszych graczy. W trakcie rozgrywki odkrywamy i przemieszczamy korki, a kto odkryje piąte pole w tym samym kolorze odpada. Jednym słowem ostatni będą pierwszymi i to w dosłownym znaczeniu.

Pszczółki 
Zbieramy ekipę od 2 do 5 graczy i proponujemy im masę zabawy z mego rozrywkowymi pszczółkami, które pochowały się w ulach. Naszym zadaniem jest wykazać się doskonałą pamięcią i zdobyć jak najwięcej pszczół. Jakby tylko głodny miś zawzięcie nie pozbawiał nas ciężko zdobytych uli i przeciwnicy co chwila nam czegoś nie podkradali, to szło by dużo łatwiej. Koncentracja i przytomność umysłu są tu prostą drogą do zwycięstwa. Z pszczołami niezależnie od wieku, każdy bawi się świetnie.

Skubane kurczaki 
Do zabawy z wesołym ptactwem siada od 2 do 4 graczy. Drewniane kurczaki biegają w koło w tempie sprinterskim i podkradają sobie pióra z kuprów. Mechanika częściowo przypomina memory, a do tego czeka nas dynamiczna gonitwa pełna emocji. Kto pierwszy zdobędzie wszystkie pióra zostaje zwycięzcą. Z kurczakami maraton pełen rozrywki dla graczy w przeróżnym wieku może się odbywać nawet co wieczór...

Smoczy skarb
Tytuł jest fantastycznym przykładem gry kooperacyjnej dla 2 do 4 graczy. Wszyscy budują ścieżkę, która wiedzie nas przez las. Po drodze klucze zdobywamy i do skrzyni ze skarbami gnamy. Na plecach czujemy oddech smoka, który próbuje nas pokonać i zdobyć wszystkie skarby dla siebie. Mali gracze mogą ćwiczyć planowanie i współpracę, a całej rozgrywce towarzyszą wielkie emocje. Z każdym kolejnym wylosowanym kafelkiem smoka adrenalina rośnie i wprowadza znakomitą dynamikę. Plus mała dawka ekologii i przepis na masę zabawy gwarantowany.

Speed Cups
Tytuł został przygotowany dla 2 do 4 graczy, a dynamika powali ich na kolana. Ręce graczy ruszają się z prędkością światła, a kubeczki w ferworze działań turlają się po stole. Kto pierwszy ustawi je w odpowiedniej kolejności, rzuca się do dzwonka i wygrywa rundę. Oj, dzieje się, dzieje... Kto wypada szybciej, dorosły czy dziecko? Jest pytaniem, na które ciężko znaleźć odpowiedź. Po rozgrywkach w Speed Cupd koordynacja oko - ręka będzie wyćwiczona na mistrzowskim poziomie. 

Wieża duchów
Ćwiczenie godzin i świetna zabawa tylko z Wieżą duchów błyskawicznie wypada. Tym razem akcja kooperacja jest możliwa od 2 do 6 graczy, więc im więcej graczy tym weselej. Dzieciaki ćwiczą pamięć, doskonalą umiejętność współpracy i opanowują działanie zegara do perfekcji. Małe duszki harcują wesoło, a dzielni gracze ścigają się z czasem próbując położyć wszystkie do łóżek. Zasada jeden za wszystkich, wszyscy za jednego powoduje, że zwycięstwo lepiej smakuje, a porażki motywują do dalszych rozgrywek...

Zamek Kasteliny 
Bajkowy zamek zaprasza od 2 do 4 graczy na poszukiwanie skarbów. W rozgrywkach wykorzystujemy pamięć, zmysł dotyku i umiejętność orientacji w terenie. Jednym słowem okazuje się, że gra edukacyjna może być wypełniona po brzegi zabawą i rozrywkę. Do tego przewaga wieku wcale nie gwarantuje zwycięstwa. Gra niby prosta i nieskomplikowana, ale wprowadza szare komórki graczy na wyżyny ich możliwości.

  Na granicy lub powyżej 100zł...

Magiczny labirynt
Od 2 do 4 graczy chwyta za wypasione drewniane pionki. Każdy ma od spodu przyczepioną metalową kulkę i w pocie czoła musi znaleźć właściwą drogą przez labirynt. Niby nieskomplikowane, ale biorąc pod uwagę, że ściany są niewidzialne, to działamy niczym, dziecko  we mgle. Krok po kroku, metodą prób i błędów przedzieramy się do przodu i zbliżamy się do celu. Naszym celem jest zdobycie 5 magicznych elementów. Jak zwykle kluczem do sukcesu jest dobra pamięć, cierpliwość i zawziętość, która zaprowadzi nas prosto do zwycięstwa.

Zaklęta wieża
Księżniczka uwięziona w wieży zajmie od 2 do 4 graczy na długi czas. Dzielny Robin i jego wierna świta próbują uwolnić niewiastę, a po lesie biega czarny charakter utrudniający wszystkim zadanie.  Sześć kłódek i sześć zamków działa niczym rosyjska ruletka dostarczająca graczom nie lada emocji. Znakomita grafika przenosi wszystkich w świat pełen fantazji, a prosta mechanika powoduje, że gra świetnie wypada w dziecięcym gronie (i nie tylko). Szczypta planowania, okraszona nutką współpracowania i masą wielkich emocji.

2 komentarze :

  1. Pędzące jeże, to hit… ale póki co, gra tylko mama z tatą, bo córka jest za mała hihihi. Proszę się nie śmiać, ale naprawdę uwielbiamy tę grę :D Póki co, Ala ma 2,5 roku i lubi odbijać piłkę, malować (po ścianach) i okazuje się, że ma dobry słuch muzyczny (nie wiem po kim!). Co tydzień śpiewa po swojemu piosenki z minimini, albo włączamy jej z komputera piosenki Dubi, takie spersonalizowane i edukacyjne, świetne są :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie to wygląda. Myślę, że mógłby być to świetny prezent. Jeśli jednak potrzebujecie kolejnych pomysłów na fajny prezent, to zapraszam na stronę sklepu internetowego z drewnianymi ozdobami, którą znajdziecie tutaj. Gwarantuję, że nie pożałujecie wizyty, a nawet może skusicie się na jakiś drewniany zegarek.

    OdpowiedzUsuń