wtorek, 14 października 2014

EWOLUCJA ROZSZERZENIE

liczba graczy: 2-6
wiek: 12+
kategoria: karciane, edukacyjne, strategiczne
czas gry: 45-120min.
opanowanie zasad: dość proste
jakość: bardzo dobra
wielkość: 125x35x95mm
grywalność: dobra
producent: G3
ocena: 5/6

Krok pierwszy, czyli pierwsze wrażenie...

Pudełko z rozszerzeniem, a właściwie 3 dodatkami jest po brzegi wypełnione elementami, które urozmaicą rozgrywkę fanom Ewolucji. W środku znajdziemy 100 kart (42 dodatku Przestworza, 16 kart dodatku Dzień Darwina, 42 karty dodatku Kontynenty), 8 kart separatorów kontynentów, 3 karty kontynentów, 47 znaczników oraz 3 kości do gry. Wszystkie elementy nie odbiegają jakością od wersji podstawowej gry.

Krok drugi, o co tu właściwie chodzi...

Dzięki wprowadzeniu rozszerzania do rozgrywki nasze zwierzęta wzbiją się w przestworza, rozprzestrzenią się po różnych kontynentach oraz będę mogły zdobyć 3 cechy z dodatku Dzień Darwina.  Co spowodowało, że nasza wyobraźnia może tu szaleć na całego. Możemy krokodyla nauczyć latać, łososie mogą być żyworodne, a antylopa z lwem mogą żyć w symbiozie. Jedyne co nas ogranicza, to nasza wyobraźnia...


Krok trzeci, dogłębne zbadanie tematu...

Na początek warto zaznaczyć, że wszystkie zasady z podstawowej wersji gry wciąż obowiązują. Szczegółowe opisanie cech ominiemy, ponieważ zostało to bardzo dobrze zrobione na kartach lub ewentualnie w instrukcji, więc nie ma co przepisywać suchych faktów. A wiadomo, że nauka najlepiej wychodzi w praktyce, więc jak już raz użyjemy cechy, to od razu ją pojmiemy.

Dodatek Przestworza
Jak wymieszamy karty tego dodatku z wersją podstawową, to uzyskamy pokaźną talię kart umożliwiającą rozgrywkę nawet w 6 osób (jeśli użyjemy 2 podstaw i 1 dodatku Przestworza, to będziemy mogli zagrać nawet w 7 lub 8 graczy). W tym przypadku im więcej graczy tym lepiej, bo szybciej będziemy zużywać karty, co usprawni dynamikę. Z dodatkiem gramy według podstawowych zasad, a jedyne (bądź aż) co zyskujemy to nowe cechy, w które będziemy mogli wyposażyć swoje zwierzęta. Dzięki temu mogą mieć muszlę, inteligencję, specjalizację, metamorfozę, żyworodność, sepię, użyć zasadzki, zacząć latać, stać się się diabłem morskim lub możemy podrzucić komuś przywrę (nie wiadomo dlaczego, ale podrzucenie komuś świni wprawia zawsze graczy w niesamowity stan euforii). Mam tutaj swoich ulubieńców w postaci diabła morskiego, który działa trochę niczym koń trojański (możemy zjeść z zaskoczenia atakującego nas drapieżnika) oraz zasadzkę, dzięki której możemy zaatakować zwierzę w fazie żywienia poza swoją kolejnością (taki trochę przyczajony tygrys, ukryty smok). Jednym słowem nasze możliwości rośnięcia w siłę, a co za tym idzie zdolności przystosowywania się do przeżycia są nieograniczone. Tutaj nawet ryby możemy nauczyć latać...


Dodatek Dzień Darwina
Na potrzeby polskiego wydania stworzył go dr Jarosław Szczepanik z UW, co całkiem nieźle wypadło. Przy wykorzystaniu tego dodatku dalej gramy tylko i wyłącznie według podstawowych zasad, a dodatkowo maksymalna liczba graczy pozostaje na 4. Dodatek ten jest przykładem, że nie zawsze ilość się liczy, a jakość też jest bardzo ważna. Zyskujemy tutaj 3 cechy: kleptoplastię, odporność i watahę. Niby tylko 3, ale za to bardzo ciekawe. Kleptoplastia sprawia, że nasze zwierzę będzie mogło posiadać o 2 żetony żywności mniej, aby mogło być nakarmione. Spowoduje, że przy podliczaniu punktów będziemy musieli odjąć zwierzakowi 2 punkty, ale w końcu jakby na to nie patrzeć będzie to wtedy oznaczało, że uda mu się dotrwać do końca gry. Odporność spowoduje, że się uodpornimy na wszelkiego rodzaju świństwa (pasożyty, przywry i nowotwory). Wataha doda smaczku do rozgrywki, bo będziemy mogli polować w grupach, a chętnych do zaatakowania wspólnego przeciwnika długo nie będzie trzeba szukać. 

Dodatek Kontynenty
W tym przypadku poza nowymi cechami zyskujemy też możliwość przemieszczenia się po nowych lądach, tudzież wodach. Obowiązują tutaj zasady z wersji podstawowej z małą modyfikacją przy fazie żywienia, a liczba graczy pozostaje przy maksymalnej liczbie 4 (do rozgrywki w 5-8 osób będziemy potrzebować 2 podstaw i 1 dodatku Kontynenty). Przed rozgrywką kładziemy na środku 3 karty kontynentów, które będą pokazywały ile żetonów pożywienia będzie do dyspozycji w każdej rundzie dla zwierząt żyjących na danym kontynencie. 

Graczom rozdajemy po 10 kart i dajemy im separator kontynentów, w koło którego będą rozkładać swoje zwierzęta. Jeśli chcemy, aby nasze zwierzę zaczęło pływać w oceanie, to najpierw musi zacząć swoją egzystencję na jednym z kontynentów. Jak przy następnej okazji dołożymy mu cechę pływania, to przenosimy je wtedy do oceanu, a kartę z tą cechą wyciągamy i kładziemy na swój stos kart odrzuconych. Nie dość, że pod wodą życie do najłatwiejszych nie należy, to jeszcze na koniec zwierzęta wodne dostają po 1 punkcie zamiast 2. Drapieżnik może atakować tylko zwierzęta żyjące na tym samy kontynencie co on. Para zwierząt połączona tą samą cechę może przebywać no jednym kontynencie (jedno ze zwierząt nie może sobie migrować).


Faza żywienia w tym dodatku przebiega trochę inaczej niż w wersji podstawowej. Zwierzęta na każdym kontynencie są karmione żetonami znajdującymi się na odpowiedniej karcie. Każda karta kontynentu ma ściągę w prawym dolnym rogu pokazującą zasady dotyczące liczby żetonów w zależności od liczby graczy. W związku z czym faza określania zasobów w banku żywności trochę nam się tutaj rozbudowała. Dla Laurazji rzucamy czerwonymi kostkami, Gondwany białymi i kładziemy na nich odpowiednią liczbę żetonów, a Ocean ma stałą liczbę pożywienia przypisaną do danej liczby graczy. Jeśli grać straci wszystkie swoje zwierzęta w fazie wymierania, to dobiera wtedy 10 kart i 2 z nich od razu kładzie jako nowe zwierzęta. 

Do rozgrywki możemy wykorzystać dodatki Przestworza i Kontynenty jednocześnie, ale należy wtedy pamiętać, że:
  • przy 1 wersji podstawowej i 2 dodatkach możemy grać od 2 do  6 osób, aby dwójka graczy czerpała przyjemność z rozgrywki lepiej zredukować ilość wszystkich kart o połowę (najlepiej rozdzielić karty z poszczególnymi cechami na pół),
  • zwierzę z cechą latania mające jeszcze 1 lub 2 cechy może podróżować pomiędzy kontynentami, tak jakby używało cechy migracji, ale w chwili otrzymania 3 cechy traci tą umiejętność,
  • specjalizacja jest wrzucona do jednego worka bez podziału na A i B, więc jeśli na danym kontynencie jest już zwierzę z jedną cechą specjalizacji, to drugie nie może już jej użyć,
  • zwierzę żyjące w Ocenie może użyć cechy diabła morskiego,
  • przy użyciu żyworodności nowo narodzone zwierzę pozostaje w tej samej lokacji,
  • faza żywienia działa jak w dodatku Kontynenty.

Krok czwarty, polubić czy nie...

Na początek trzeba ustalić jedno. Rozszerzenie nie spowoduje, że nowi gracze polubią Ewolucję. Grę trzeba lubić, a wtedy dodatek świetnie zafunkcjonuje. Z dodatkami możemy rozbudować swoją taktykę, a interakcja między graczami nabiera tempa. O tym, że tworząc nowe gatunki możemy puścić wodze swojej fantazji już nikomu nie trzeba przypominać. Dodatki Przestworza i Dzień Darwina zwiększają nam liczbę kart w rozgrywce. Więcej kart = więcej cech, co zwiększa możliwości tworzenia nowych i silniejszych gatunków. W tym przypadku drapieżnik będzie się musiał nieźle nakombinować, aby upolować zwierzynę. W samej rozgrywce nie ma żadnych zmian, więc na zdaniu "nowe cechy" można zakończyć tutaj podsumowanie, choć Dzień Darwina możne jeszcze uzupełnić stwierdzeniem "małe, a cieszy". W przeciwieństwie do wersji podstawowej opisy cech na kartach są tak skonstruowana, że chwilami będzie się trzeba wspomóc instrukcją, a że przy rozwiązywaniu problemu "co dwie głowy, to nie jedna", to spokojnie można dojść do konstruktywnych wniosków. Natomiast dodatek Kontynenty powoduje, że rozgrywka staje się trochę bardziej rozbudowana. Nowe cechy zwiększają możliwości i obronę przed drapieżnikami (czasami chyba, aż nazbyt skutecznie). Rozdzielenie zwierząt na różne kontynenty wpływa na spory rozrost gatunków, co czasami trudno ogarnąć na stole. W fazie żywienia podział zwierząt na kontynenty sprawił, że znakomita ich większość jest ciągle nakarmiona (ponieważ jest większa dostępność jedzenia) i udaje się im przeżyć, co chwilami (dobrze, że nie zawsze) zabiera na tym etapie nutkę emocji i rywalizacji. Co w połączeniu z wydłużeniem czasu rozgrywki wpłynęło na lekkie spowolnienie dynamiki. Z jednej strony fajnie, że dodatek pozwala na rozgrywkę w szerszym gronie. W końcu nie od dziś wiadomo, że im nas więcej tym weselej. Choć pojawienie się nowych cech urozmaiciło w pewnym stopniu grę, to zabrakło jakiś nowości w samej mechanice gry, które wpłynęłyby na zwiększenie dynamiki rozgrywki. Cena ok. 45zł.

 

Dziękuję wydawnictwu G3 za przekazanie gry i zachęcam do odwiedzin  G3 na facebook'u, czeka tam na Was moc wrażeń i atrakcji.

0 komentarze :

Prześlij komentarz