Namiestnik zdobył niemałą popularność wśród graczy jeszcze zanim wszedł na polski rynek. Dzięki pomyślnie zakończonej akcji na wspieram.to w listopadzie udało się wydać grę. Namiestnik jest grą karcianą zbudowaną na oryginalnym systemie piramidy, a akcja jest osadzona w rosyjskim świecie dark fantasy, gdzie na porządku dziennym są walka o władzę, intrygi i brutalne wojny...
Od początku trąbiono, że gra zachwyca wykonaniem elementów... Hmm... może inna edycja, ale polska niekoniecznie. Szczególnie karty są jakiejś marnej jakości, cienkie i wiotkie... Jeden niewłaściwy ruch palcem przy ich rozkładaniu i już zagięcie gotowe. A teraz wyobraźmy sobie, że gra ma przetrwać wiele rozgrywek z różnymi graczami... Grafiki jeszcze się bronią, ale jakość jakoś średnio wypadła. Coś tu nie widać wykonania na najwyższym poziomie...
Co skrywa pudełko?
4 Zasłonki gracza
Cienka tektura, więc kilka gier postoi na pewno, ale co dalej nie wiadomo. Natomiast ich praktyczne zastosowanie wypada już lepiej. Z jednej strony chowamy to co mamy najcenniejsze przed wzrokiem rywali, a z drugiej mamy przed oczami małą ściągę, która znacznie ułatwi działanie.
60 Kart postaci
W dotyku wydają się delikatne, ale z grafiką już jest trochę lepiej. Postacie są zróżnicowane i nadają niesamowity klimat przy stole dzięki, któremu możemy przenieść się do prawdziwego świata fantasy.
20 Kart praw
Utrzymane w ciekawym klimacie depeszy. Czytelne, jasne i zrozumiałe opisy.
4 Karty aukcji
Ładne kolory i grafika, ale lepsza jakość zdecydowania podniosłaby walory gry.
Żetony
64 kamienie szlachetne, 33 żetony magii/nauki, 17 żetonów ataku/obrony, 54 żetony władzy, 24 żetony premii za magię i 12 żetonów premii za kolor prezentuje się już znakomicie. Wszystkie żetony są grube, twarde, ładnie wykonane i z całą pewnością wytrzymałe.
Wnętrzności już znane, a o tym co niosą ze sobą rozgrywki już wkrótce...
0 komentarze :
Prześlij komentarz