czwartek, 21 listopada 2013

PĘDZĄCE ŻÓŁWIE










liczba graczy: 2-5
wiek: 5+
kategoria: dla dzieci, planszowe, rodzinne
czas gry: ok. 20min.
opanowanie zasad: bardzo szybkie
jakość: znakomita
wielkość: 205x205x50mm
grywalność: szybkie i dynamiczne rozgrywki
producent: Egmont
ocena: 6/6

Krok pierwszy, czyli pierwsze wrażenie...

W całkiem poręcznym pudełku znajduje się 5 drewnianych żółwi (żółty, czerwony, zielony, niebieski, fioletowy), 40 kart z wizerunkami żółwi w pięciu kolorach (takich jak drewniane), 12 kart z tęczowymi żółwiami, 5 tekturowych płytek z żółwiami w pięciu kolorach odpowiadającym drewnianym oraz plansza. Wszystkie elementy gry są bardzo dobrej jakości. Może jedynie karty mogłyby być trochę sztywniejsze, bo po emocjonujących rozgrywkach w dziecięcym gronie widać obniżenie kondycji na rogach. Poza tym plansza i drewniane żółwie tworzą bardzo radosny komplet, w który ze względu na niewielkie wymiary można grać nawet na ograniczonych przestrzeniach.


Krok drugi, o co tu właściwie chodzi...

Pomachaj żółwiowi sałatą pod nosem, a popędzi do niej lotem błyskawicy. Małe żółwiki są bardzo energiczne i zdeterminowane na zdobycie pożywienia. Każdy z graczy losuje kartonik, który wskaże jakiego koloru będzie żółwiem i przy pomocy kart przesuwa go tak, aby jako pierwszy dotarł na metę. Jednak nie zawsze będziemy posiadać karty za pomocą, których będziemy mogli popędzić do mety. Czasami będziemy zmuszeni cofnąć się lub zrobić ruch żółwiem należącym do innego gracza. Jednym słowem, wśród pędzących żółwi wszystko może się zdarzyć, a po rozgrywce będziemy mogli powiedzieć "jesteś szybki niczym pędzący żółw".

Krok trzeci, dogłębne zbadanie tematu...

Rozkładamy planszę i ustawiamy żółwie w blokach startowych, znaczy się na starcie. Bez względu na liczbę graczy w grze zawsze bierze udział 5 żółwi. Zakrywamy tekturowe płytki z żółwiami i każdy z graczy bierze po jednej płytce, która określa kolor żółwia jakiego będzie prowadził do sałaty. Nikt nie zdradza jakiego koloru żółwiem będzie się poruszać. Tasujemy karty i rozdajemy każdemu z graczy po 5. Każdy gracz w swojej kolejce wybiera jedną z kart, które trzyma na ręku i wykonuje ruch żółwiem w kolorze jaki znajduje się na wykładanej karcie. W przypadku karty z wielokolorowym żółwiem gracz wybiera żółwia, którym się poruszy.
Oznaczenia na kartach:
"++" - żółw przesuwa się o 2 pola do przodu,
"+" - żółw przesuwa się o 1 pole do przodu,
"-" - żółw cofa się o 1 pole do tyłu,
"2 strzałki" - żółw z ostatniej pozycji przesuwa się o 2 pola do przodu,
"strzałka" - żółw z ostatniej pozycji przesuwa się o 1 pole do przodu.
W sytuacji, gdy żółw staje na polu zajętym przez innego gracza, to wskakuje mu na plecy, znaczy się skorupkę. A później poruszający się żółw zabiera wszystkie żółwie, które się na nim znajdują. Żółwie, które znajdują się pod aktualnie pędzącym żółwiem zostają na swoim miejscu. Ze względu na nieprzewidywalność kart często zdarzają się sytuacje, w których gracz jest zmuszony poruszyć się żółwiem innego gracza bądź żółwiem, który nie ma nawet właściciela. Czasem prowadzi to do zabawnych sytuacji, w których pierwszy dopadnie do sałaty żółw bez właściciela lub żółw gracza, który wyskoczył na krótką przerwę do toalety. Każdy gracz po wyłożeniu karty dobiera nową kartę z kupki kart zasłoniętych tak, aby zawsze mieć ich 5. W sytuacji, gdy karty się wyczerpią tasujemy je i kładziemy z powrotem obok planszy. Zwycięzcą zostaje gracz, który jako pierwszy przejdzie planszę. Jeśli żółw ma na plecach pasażerów na gapę, to wygrywa ten znajdujący się najniżej. W sytuacji, gdy jako pierwszy do sałaty dotarł żółw nie posiadający właściciela, to zwycięzcą zostaje gracz znajdujący się najbliżej mety.

Krok czwarty, polubić czy nie...

Reiner Knizia przedstawił kolejny fenomenalny tytuł, przy którym łączą się pokolenia. Choć gra wygląda na propozycję wręcz przedszkolną, to pozory mylą. Świetnie się przy niej bawią zarówno młodsi, jak i starsi gracze. Usłyszeć 5-latka tłumaczącego z przejęciem zasady dorosłemu, bezcenne. Przepędzić gromadkę żółwi po planszy, kupa śmiechu. Dotrzeć pierwszym na metę, wcale nie taka łatwa sprawa. Proste zasady, nieskomplikowana mechanika, krótkie i dynamiczne rozgrywki, bajeranckie żółwie i radosne kolory, wszystko to składa się na fantastyczną rodzinną grę. Rozgrywki są tak samo atrakcyjne zarówno dla dwóch, jak i 5 graczy, a wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Można rzec, niewielka gra, a tyle radości. Czy warta każdej ceny? To już pytanie na głębsze rozważania. Mi udało się upolować grę w atrakcyjnej promocji (ok. 40zł) i jest to zakup wart swej ceny.

3 komentarze :

  1. Świetna gra dla maluchów :) za około 40 zł to naprawdę niezła okazja :) ja osobiście polecam jak widzę jak dzieciaki w nią grają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak Kamila :) cieszy mnie, że dzieci jednak się tak nie skomputeryzowały całkowicie, wiadomo to era komputerów i muszą je dobrze poznać ale szaleje ze szczęścia gdy widzę je przy planszówce albo jak proszę by im ja rozłożyć :)

    OdpowiedzUsuń