wtorek, 12 lutego 2013

5 SEKUND

liczba graczy: 3-6
wiek: 8+
kategoria: planszowe, towarzyskie
czas gry: ok. 15min.
opanowanie zasad: szybkie i proste
jakość: bardzo dobra (mały minus za wnętrze pudełka)
wielkość: 260x260x80mm
grywalność: duża dynamika
producent: Trefl
ocena: 6/6  

Krok pierwszy, czyli pierwsze wrażenie...

Gra 5 SEKUND dołączyła do mojej kolekcji już jakiś czas temu, choć w wersji angielskiej (w którą bez problemu da się grać jeśli chociaż 2 osoby podczas rozgrywki znają angielski na tyle, aby tłumaczyć hasła). Gra już od pierwszej rozgrywki podbiła nasze serca z dwóch powodów: bardzo szybkiej rozgrywki i dużej dynamiki. Chociaż pozostawał jakiś niedosyt. W końcu pod koniec 2012r. pojawiło się jej polskie wydanie, które bardzo szybko też się u nas zadomowiło. Wersja polska od angielskiej jeśli chodzi o wygląd, zasady, rozgrywkę i poziom haseł w zasadzie się nie różni. Natomiast jest różnica we "wnętrznościach" pudełka. Pewnie gdyby nie to, że miałam okazję zobaczyć jak wygląda ideał,  to bym się nie czepiała. Jako że ideał widziałam, to nie jestem w stanie tego faktu przemilczeć. W wersji polskiej jest tekturowa wkładka z 2 przegródkami. Niestety na potrzeby gry 2, to za mało i robi się w środku niezły bajzel, który później trzeba ogarniać. Z kolei wersja angielska pokazuje, że można podnieść poziom przyjemności użytkowania gry poprzez plastikową wkładkę (chociaż akurat rodzaj materiału nie jest tu istotny), w której każdy element ma swoje stałe miejsce. Tym sposobem karteczki nie podlegają niszczącym czynnikom mechanicznym, a my nie musimy za każdym razem mozolnie ich segregować. Poza tym polskie wydanie jest bez zastrzeżeń. Plansza, karty oraz czasomierz są ładnie i rzetelnie wykonane.

Krok drugi, dogłębne zbadanie tematu... 

Gra toczy się na zasadzie "gorącego krzesła" i w kółko obiega wszystkich graczy. Gracz, którego przypadła kolejka na "gorące krzesło" ma za zadanie podać 3 poprawne odpowiedzi na hasło znajdujące się na karcie i to aż (zaledwie) w czasie 5 sekund. Kluczową kwestią jest tutaj "3" i "poprawne". W przypadku jakichkolwiek odchyłek, w którejś z tych kategorii (odpowiedzi będzie mniej niż 3 lub będą nieprawidłowe) kolejka przechodzi na następnego gracza. Dlatego trzeba cały czas orientować się w sytuacji, bo nigdy nie wiadomo kiedy przywędruję do nas pytanie na zasadzie podaj dalej. Można by pomyśleć pestka. W końcu gracz przed nami podrzucił nam jakieś pomysły, ale jest i mały haczyk. Następny gracz nie może użyć odpowiedzi już udzielonych (czyli każda osoba może podać 3 hasła jedyne w swoim rodzaju), tak co by jedni nie mieli łatwiej od drugich. Panuje tu tak zwane sprawiedliwe zużycie szarych komórek. Zaliczona odpowiedź umożliwia nam przesunięcie się na planszy o 1 pole do przodu. 
Jednym słowem przy stole powstaje prężnie działające studium kreatywności i błyskotliwości, które na koniec domaga się więcej i więcej. Największą atrakcją gry jest oryginalny czasomierz. Dźwięk, który wydają spadające kuleczki jest nie do podrobienia. Kuleczki choć niepozorne potrafią naprawdę dać w kość. Bywa, że w ciągu 5 sekund pot zaczyna nam się perlić na czole, ręce się pocą, język ploczę, złote myśli gdzieś się gubią, a kuleczki nic sobie z tego nie robią i bezlitośnie suną w dół spirali. Poza tym w grze są jeszcze 2 koła ratunkowe w postaci kartek "następny gracz" i "zmiana pytania" przydzielanych każdemu z graczy. Ze względu na granicę wieku 8+ hasła w grze nie wymagają dużego zasobu wiedzy powszechnej. Bardziej jest tu kładziony nacisk na wiedzę życiową i własną kreatywność. W stylu wymień 3: "rzeczy, które można zabrać na urlop", "kolory tęczy", "marki telewizorów", "choroby", "miejsca na literę P". Chociaż można też trafić na hasło o trochę większym poziomie trudności jak na przykład, wymień 3: "piosenkarki", "waluty", "cuda świata" czy "autostrady w Polsce". 

Wariant "młodsze dziecko"
Jeśli w domu obecne są dzieci bardzo chętne do włączenia się do gry, ale w wieku młodszym niż 8 lat, to można przygotować dla nich oddzielną pulę karteczek we własnym zakresie (co w sumie nie wymaga dużego nakładu pracy), na przykład wymień 3: postacie z bajek, zabawki dla chłopców, zabawki dla dziewczynek, kolory, litery, sprzęty na placu zabaw, ulubione książki, ulubione gry, zwierzęta w ZOO, zwierzęta morskie, zwierzęta leśne, zwierzęta w gospodarstwie... itp. Hasła można dostosować do wieku, zasobu wiedzy i zainteresowań dziecka. Tym sposobem wilk będzie syty i owca cała. 

Krok trzeci, polubić czy nie...

5 Sekund jest ciekawą pozycją na wszelakie towarzyskie spotkanie. Powoduje dużo śmiechu i zabawy. Ze względu na szybkość rozgrywki i bardzo łatwe zasady (które można bardzo szybko wytłumaczyć nowym graczom) nadaje się zarówno na maratony gier, jak i chwilową odskocznię od "nasiadówy" przy stole. Jednocześnie może w nią grać dość zróżnicowane towarzystwo, zarówno pod względem wieku jak i charakteru (przy jej pomocy można rozruszać nawet bardzo aspołeczne osobniki). Dużym plusem gry jest możliwość prowadzenia rozgrywki z dziećmi. Mały minus za pudełkowe "wnętrzności", ale na samą rozgrywkę i jej atrakcyjność nie ma, to żadnego wpływu. Gra jest też dobrym przykładem pracowania nad kompromisem. Wskazane jest używanie tylko pokojowych technik. Dyskusje, które powstają pomiędzy graczami w temacie prawidłowości udzielonych odpowiedzi potrafią być naprawdę zacięte. Biorąc pod uwagę ilość kartek z pytaniami i to, że są dwustronne, to gra może na długo zagościć w repertuarze rozrywek na rodzinne spędzanie czasu. Biorąc pod uwagę także cenę (ok. 60zł) gra posiada wszystkie cechy pozycji, którą warto nabyć.

6 komentarzy :