wtorek, 27 stycznia 2015

SZAOLIN PANDA

liczba graczy: 3-5
wiek: 8+
kategoria: karciane, rodzinne, towarzyskie
czas gry: 20-30min.
opanowanie zasad: w mig
jakość: bardzo dobra
wielkość: 135x45x135mm
grywalność: bardzo dobra
producent: Egmont
ocena: 6/6

Krok pierwszy, czyli pierwsze wrażenie...

W małym podręcznym pudełku znajduje się 50 kart szaolin (o wartościach od 1 do 50), 10 kart punktacji, 26 białych i 26 czarnych żetonów. Wszystkie elementy są bardzo dobrej jakości, a grafiki na kartach cieszą oko. Cały klimat, w którym gra została wykonana nasuwa trochę skojarzeń z Kung Fu Pandą. Choć trudno stwierdzić czy był to efekt zamierzony, czy wyszło tak przypadkiem, ale zdecydowanie się sprawdziło.

Krok drugi, o co tu właściwie chodzi...

W teorii ćwiczymy swą cierpliwość i szlifujemy perfekcyjną strategię, co nas doprowadzi do osiągnięcia równowagi między ping i pang. A w praniu okazuje się, że przeciwnicy z zimną krwią niszczą naszą strategię, my płyniemy z prądem, staramy się zapanować nad karcianym chaosem i omijać szerokim łukiem punkty karne... I tym sposobem emocje sięgają zenitu, a my rozgrywamy jedno rozdanie za drugim. W końcu tym razem wszystkich ogramy...

Krok trzeci, dogłębne zbadanie tematu...

Na początek...
Tasujemy 10 kart punktacji i układamy je w zakrytym stosie na środku stołu. Tasujemy karty szaolin i rozdajemy każdemu graczowi po 9, a resztę odkładamy (w tej rundzie nie będziemy już ich używać). Wszystkie żetony (białe i czarne) kładziemy pod ręką i organizujemy sobie zestaw do notowania punktów. 

Przechodząc do sedna...
Odkrywamy pierwszą z wierzchu kartę punktacji, która pokazuje ile białych i czarnych żetonów zdobędą gracze w danej kolejce. Gracz rozpoczynający wybiera 1 kartę  i wykłada ją na stół. Pozostali gracze działają analogicznie, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Jak już wszyscy wyłożą swoją kartę, to okazuje się, że jej wybór jest w tym przypadku bardzo istotny. Gracz, który wyłożył kartę o najwyższej wartości zdobywa czarne żetony (tyle sztuk ile wskazano na karcie punktacji). Natomiast gracz, który dołożył kartę o najniższej wartości dostaje białe żetony. Pozostali gracze przetrwali kolejkę neutralnie, ponieważ nic nie zdobywają (tak trzymać!). 

Rozegrane już karty odkładamy na stos kart odrzuconych. Każdy z graczy trzyma swoje żetony przed sobą, a jak w trakcie będzie zdobywać białe i czarne, to każda taka para (biało - czarna) osiąga równowagę i odrzuca ją na stos żetonów. Przed każdym graczem mogą się znajdować tylko żetony w jednym kolorze. Teraz odkrywamy nową kartę punktacji i przechodzimy do następnej kolejki, którą rozpoczyna gracz, który w poprzedniej zagrał najwyższą kartę.

Dobiegając do mety...
Po rozegraniu 9 kolejek (wykorzystaniu wszystkich kart, które mieliśmy na ręku), każdy gracz liczy ile ma przed sobą żetonów i zapisujemy wyniki (1 żeton = 1 punkt, niezależnie od koloru). Jako, że są to punkty karne, to warto jednak mieć ich jak najmniej. Jeśli co najmniej jeden z graczy nie ma żadnego żetonu, to pozostali otrzymają dodatkowo po 2 punkty karne. Po dodaniu i zanotowaniu punktów możemy przejść do kolejnej rundy. Najlepiej jest ich rozegrać tyle ilu jest graczy, a na koniec osoba z najmniejszą liczą punktów zostaje zwycięzcą.

Krok czwarty, polubić czy nie...

Szaolin panda jest karcianką, którą ze względu na prostą mechanikę możemy zaproponować początkującym graczom, a biorąc pod uwagę czynnik planowania i budowania strategii, to bardziej zaawansowani gracze też znakomicie się przy niej odnajdą. Po prostu i tym razem Reiner Knizia stworzył grę, przy której wszyscy mogą się świetnie bawić. Dlatego często pojawia się na stole zarówno podczas rozgrywek z dzieciakami (przetestowane na 8 i 10-latku), jak i w starszym gronie. Jest to tytuł z kategorii lekkich, łatwych i przyjemnych, a jednocześnie wymaga rozruszania szarych komórek. Choć chwilami losowość może rozbić całą naszą misternie planowaną strategię. Nie mamy wpływu na to co posiadają na ręku inni gracze, a ich strategia wymyka się wszelkim prawom logiki i za każdym razem pod koniec rundy 2 ostatnie karty punktacji totalnie nas zaskoczą (chyba, że ktoś po wielu rozgrywkach będzie w stanie liczyć i zapamiętać jakie pojawiły się wcześniej). To jednak ta nutka losowości powoduje, że  doświadczamy niepewności i ekscytacji przy każdej rundzie, a każda z nich jest niepowtarzalna. Szczególnie podczas ostatnich kolejek poziom adrenaliny nad stołem może sięgnąć zenitu. Rozgrywki są szybkie i dynamiczne, co powoduje, że łatwo można wpaść w samo zapętlający się ciąg gier, a dodatkowo Szaolin panda świetnie wypada jako przerywnik pomiędzy cięższymi tytułami (dwie partie we Wsiąść do pociągu i na rozluźnienie panda, idealne zestawienie na rodzinny wieczór). Cena ok. 30zł. 

0 komentarze :

Prześlij komentarz