Proszę Państwa wieść gminna niesie, że wielkimi krokami zbliża się kolejna premiera gry od Trefla. W ostatnim czasie cały świat ogarnęła wielka mania na piksele, a dzieciaki wprost za nimi szaleją. Tym razem pikselowej inspiracji poddali się twórcy bardzo intrygującej gry...
Zostań bossem, zbuduj zabójcze lochy, zdobądź dusze bohaterów!
Zaczęło
się od fascynacji starymi, klasycznymi grami wideo, potem pojawił się pomysł...
A gdyby tak odwrócić stereotypowe role i wcielić się w potwora, który ma za
zadanie zwabić i zgładzić bohaterów, odebrać im dusze? Czy nie było by fajnie
gdyby potwory, czyli rywalizujący ze sobą gracze, budowali lochy z pułapkami,
śmiertelny tor przeszkód dla bohaterów?
Bracia Johnny i Chris O'Neal postanowili
zebrać środki na przygotowanie gry "Boss Monster" za pomocą
crowdfundingowego serwisu Kickstarter. Opowiedzieli o swoim pomyśle gry
karcianej utrzymanej w stylu pixel art i z niepokojem czekali na odzew
internautów. Mieli nadzieję uzbierać 12 tysięcy dolarów, ale obawiali się że to
za wysoka suma. Okazało się, że...zabrali ją w ciągu 24 godzin. Niespodziewanie
fabuła i zamysł gry spodobał się tak bardzo, że w rezultacie braciom udało się
zebrać ponad 200 tysięcy dolarów.
W 2013 roku gra zadebiutowała na
amerykańskim rynku gier i okazała się rewelacyjna. Twórcy nie spodziewali się
aż tak wielkiego sukcesu (sprzedano niemal 30000 egzemplarzy). Wkrótce bracia
rozpoczęli prace nad kolejną częścią, powstała też aplikacja z grą na
urządzenia mobilne.
Teraz słynny "Boss Monster"
trafia do Polski - tytuł ukaże się już 9 września. Za polską edycję gry
odpowiada Fabryka Kart Trefl-Kraków. Boss Monster uzupełni serię Trefl Joker
Line.
Gracze wcielają się w rolę potężnych bossów, którzy rządzą podziemiami i łakną
krwi ciekawskich bohaterów. Za pomocą kart komnat budują swoje lochy, przez
które musi przejść bohater.
Patrząc na grafikę na kartach przypominają mi się czasy dzieciństwa i gry na Atari (powiało historią). Biegało się wtedy po różnych światach, walczyło z potworami, a piksele skakały przed oczami. Potem wszystko się rozwinęło i grafika w grach wideo poszła tak do przodu, że czasem trudno odróżnić świat wirtualny od realnego. A tu pojawia się karcianka, której karty aż pachną nostalgią. Nie pozostaje nic innego niż poćwiczyć cierpliwość i czekać na premierę.
Już?
Jeszcze naście dni...
Już?
Wkrótce...
Ale to już?
Za chwilę...
Już, już?
Jeszcze moment...
No nic, czekamy...
Tylko jak uspokoić swoje wewnętrzne dziecko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz